piątek, 17 kwietnia 2009

Rozmowa

Rozmowa telefoniczna z Koleżanką rozjaśniła mi sprawę :) .... już wiem co zrobię :) Dobrze mieć Życzliwe Dusze, które wrzucą troszkę realnego światła na sprawę :)

Od przybytku głowa nie boli... podobno

Od przybytku głowa nie boli podobno, mnie natomiast boli jak cholera i sama nie wiem co już mam zrobić. Rozmowa o pracę przebiegła szybko, krótko, konkretnie i sprawnie (podobają mi się takie rozmowy) polegać będzie na liczeniu, kasa jak na początek dobra, praca zmianowa 12 godzin dniówka, 12 godzin nocka, dwa dni wolnego, wczoraj przerobiłam wszystkie za i przeciw...... i byłam za do rozmowy dzisiejszej.
Czekam na drugą pracę :) i też mam ją zaklepaną dzisiaj usłyszałam rozmowę na temat stawki i jest ona większa, niż ta w pierwszej, będzie to moja działalność, przez dwa lata płacę mniejszy zus, jestem niezależna, nie mam żadnych dodatków do pensji, mogę zarabiać na innych rzeczach, praca od 8 do 16.
Pierwsza jest na etat... wiadomo jak się pracuje na etat, dzisiaj może być, jutro jej może nie być, człowiek zależny od zdania, czasami idiotów...
Druga z ludźmi, których znam....
Cholera wszystko ma swoje plusy-minusy, a ja nie wiem co zrobić.
Nie wiem co zrobić...
Pierwsza praca jest na już od zaraz umowa na czas określony na 5 lat... Druga praca jak dobrze pójdzie lipiec, a może październik....
Nie wiem co zrobić...