sobota, 6 listopada 2010

Mam doła! i tyle...
Praca - znowu dziwne miejsce, zostałam upomniana bo jestem za grzeczna, nie umiem tego zrozumieć, pracodawca nie oferuje mi nic oprócz kasy.
Znowu nie wypał.... no cóż, przeboleję, a może dam radę, a może przygniecie mnie dupsko słonia i zrobię się w końcu płaska i nie widoczna, i nie będę potrzebować, ani ciepła, ani miłości, ani jedzenia, ani niczego innego, po prostu będę płaska i nie widoczna, bezbarwna i taka niejaka.