poniedziałek, 16 marca 2009

Tęsknię

Tęsknię za moją Malamutką minęło już dwa lata, mam nowego kochanego psiaka i... nadal tęsknię, może kiedyś kupię sobie, jeszcze Malamutkę :) a na te zdjęcia patrzę z uśmiechem.....

Klik

PS: jeszcze parę wstawek z Onetu i okaże się, że ich promuję, czy co ... :/

Constantine

Tango :)

Dotknij mnie proszę


Dotknij mnie proszę, Obudź we mnie uśpionego Diabła, Mocno, ostro, głęboko, Zostaw na mym ciele swój ślad,

Trzeba umieć wybrnąć z kłopotliwej sytuacji ;)

Klik

Maybe

Klik

La la la la la

Delikatnie...




Dzisiaj

Trzecia kawa z mlekiem spowodowała, że świat mi zaczął wirować przed oczami :) przynajmniej
z tego powodu świat się kręci wokół mnie :)))

Poszukująca pracy ciąg dalszy

Zadzwoniłam dzisiaj pod numer z ogłoszenia, o pracę zgodną z moim zawodem wyuczonym czyli do ogrodnictwa, odebrał mi Pan zadał mi od razu pytanie, czy chcę być zarejestrowana w ZUS czy nie, no cóż bezpośredni facet. Bełkotał strasznie nie mogłam go wcale zrozumieć o stylistyce wypowiedzi nie wspomnę, no cóż Pan na Włościach i tyle.... skończyło się na tym, że Pan oddzwoni do mnie.
A JA już wyobraziłam sobie: siebie w koszulki kraciastej flanelowej, w potarganych jeansach
i gumiakach spokojnie i w ciszy jak podlewam kwiatki w szklarni :)))) hm... no i jeździć mogłabym do pracy na rowerze nie martwiąc się o fryzurę, którą mi zniszczy kask pod czas jazdy :)
No cóż ciekawa jestem czy oddzwoni ;)))

Myślę tak sobie ostatnio

Oglądając ostatnio odcinek mojego ulubionego serialu "Dexter" (sama nie wiem, dlaczego go lubię, ale go lubię i tyle) jedna z scen wywołała u mnie dylemat ponieważ uzmysłowiła mi w jakim stopniu, zapatrzeni w partnera sami sobie dopowiadamy na zadawane pytanie i tłumaczymy jego zachowanie i intencje. Kochamy danego człowieka, wierzymy mu, ufamy on jednak robi coś co nas rani zasypujemy siebie szeregiem pytań, dlaczego on to zrobił, dlaczego postąpił właśnie w ten sposób, słuchamy pokrętnych tłumaczeń, albo nie ma żadnych tłumaczeń, po pierwszym szoku, następuję wewnętrzne tłumaczenie danej osoby wymyślamy tysiące innych powodów, a nie jednokrotnie wyciągamy całkiem błędne wnioski zdecydowanie na korzyść tej osoby. Dopisujemy sobie różne scenariusze w danej sytuacji widzimy to co my chcemy, a nie to co naprawdę jest, tłumaczymy sobie zamiast zadawać pytania i czekać na odpowiedzi. Kluczyć, dopytywać się, szukać prawdziwych przyczyn, tak naprawdę to można powiedzieć, że sami zakładamy sobie klapki na oczy, tłumaczymy i pozbywamy odpowiedzialności drugą osobę za swoje czyny... dlaczego tak się dzieje, czy to jest domena wyłącznie kobiet...
Wmawiamy sobie sami, że zupa pomidorowa, to zupa ogórkowa bo wtedy będzie nam lżej ją zjeść, gdzie tkwi przyczyna takiego stanu.
Szybko przeanalizowałam swoje zachowanie w stosunku do Szacownego i.... wielokrotnie zadawałam sobie pytanie i sama sobie odpowiadałam, okłamywałam samą siebie, tylko dlaczego
i po co, czy rzeczywiście tak łatwo mną manipulować.
Czy może to Miłość przysłoniła mi oczy... i zostałam ślepcem....
Dopowiadamy sobie tak naprawdę w wielu sytuacjach życiowych, to tak jak byśmy nie rejestrowali prawdziwych zdarzeń, uczuć zamykamy swoje wnętrze na obserwację ludzi nas otaczających mówimy, zadajemy pytanie i sami sobie na nie odpowiadamy.