Alkoholik podobno pije bo życie za bardzo go boli, bo chce wszystkie intensywne emocje uśpić, tak dzisiaj usłyszałam w telewizorze, więc jak to jest z tymi wszystkimi uzależnieniami pijemy bo bawimy się dobrze, czy pijemy bo życie realne tak trudno znieść na trzeźwo.
Czy mamy poczucie winy z powodu picia, czy mamy poczucie winy z powodu osób piętnujących uzależnienie?
Jak zawsze kij ma dwa końce.