środa, 21 sierpnia 2013

Zestresowałam się tak, że zaczyna boleć głowa...
Uśmiecham się jednak do Siebie. 
Nie wiem w sumie, dlaczego mam tak dobre nastawienie do świata. 
Nie będę się nad tym zastanawiać :) 
Idę na spacerek z Fizią, od godziny czasu hipnotyzuje Mnie wzorkiem, abym się nią zajęła... taki mały piesek, a tak potrafi zadbać o swe potrzeby Miziania. :)


Czułam się dzisiaj jak nowicjuszka - tak dawno nie byłam na rozmowie o pracę. 
Oczywiście zdenerwowanie dało o sobie znać :) jak wypadłam - cholera nie mam pojęcia. 
Samo zaproszenie podniosło Mnie na duchu i dodało pewności siebie :) 
Co będzie, to będzie :) 
Zmiany :) 
Czuję się doskonale :)