środa, 26 sierpnia 2009

Trzymam

Trzymam zamkniętą za kratami Bestię, zastanawiam się czy ją wypuścić chociaż na chwilę, pytanie zasadnicze, czy dam radę ją zapędzić do klatki, gdy znudzi mi się jej obecność.
Czasami mam ochotę stać się Potworem.

Gdy dostaję

Gdy dostaję od Szacownego smsa pełnego czułości, oddania, miłości mam nie odparte wrażenie, że pomylił numer pod który miał go wysłać.

Chciałabym

Chciałabym już w tej chwili pracować, właściwie to nie o samą pracę chodzi, czuję jakąś zdesperowaną potrzebę powrotu między ludzi, zatopić się w gwar, ruch, zamieszanie, poczuć zawrót głowy, stres, poczuć dreszczyk podniecenia nowym między łopatkami, wypracować regularność dnia co dziennego.
Pracować mogę w tej chwili byle gdzie i za marne pieniądze.

PS: Bałagan nawet w słowach....

Zdjęcia



Zdrowa

Zdrowa :) jeden dzień i czuję się jak Młoda Zgrabna Boginka :) gorzej z moimi chłopakami kurują się nadal.... chociaż jeden i drugi zabłysnął mądrością:

1) Syn butelka coca coli (swoją drogą słyszałam o dobrym wpływie tego specyfiku przy zatruciach) chipsami, frytkami na kolację i jajkiem sadzonym no i woda z rzeki efekt końcowy wymioty i biegunka dzisiaj.

2) Szacowny butelka coca coli, dwie badziewne bułki z Mc Donaldsa, kiełbasa z grilla efekt ból brzucha okropny.

Hm.... dobrze, że Fizia i Ja jesteśmy zdrowe.

Blondyn po Mamie

Nastoletni jest blondynem po Mamie :) Wczoraj przyjechał z wycieczki rowerowej, znowu z przebitą dętką, średnia na 20 wyjazdów 15 kończy się powrotem na piechotę do domu. Zamurowało mnie jednak jak się pochwalił:
"Wiesz, że jak mi się chciało pić to wziąłem do bidona wody z rzeki"

Rzeka nasza czysta wcale nie jest, jednakże moje dziecię sobie wytłumaczyło "Ludzie się kąpią i nic im nie jest tzn., że ją pić można" mam nadzieję, że nie skończy się to pobytem w szpitalu.......