wtorek, 4 września 2012

Kino

"Pamięć absolutna" zachwyciła Mnie :) dobrze się bawiłam, oglądając całkiem inny film.... chociaż troszkę Collin mnie zniesmaczył swoim brakiem wyrazistości, brakiem emocji na twarzy (chyba miał wstrzyknięty botoks). Bawiłam się przednie... mimo wszystko. 
Czekam na Residenta :) w 3D ciekawe co wymyślili :) tym razem :) a tak poza tym zastanawia Mnie wątek przewijający się w filmach "wszczepianie nowych wspomnień" :) to ja też chcę :) takie nowe lepsze wspomnienia z dzieciństwa :) 
Ktoś chce likwidacji "NFZ" hm.... szykują nam  drugie Stany Zjednoczone, prywatne ubezpieczenia zdrowia ... ciekawe ile zapłacono temu Komuś za wprowadzenie tego pomysłu w życie. Kraj w którym żyję kocham.... to moje miejsce, nie kocham warunków w jakich żyje.... chociaż tak naprawdę nie mogę narzekać, bo są inni co mają gorzej, ba są inni co mają lepiej.....
Praca - po powrocie zaczynam szukać, trzymajcie za Mnie kciuki.... bo to co sobie marzę powinno znowu się sprawdzić.
Pełna energii moja osobowość, szuka to coraz nowszych sposób odreagowania, braku seksu. 
Seks... seks.... po jaką cholerę nam on w życiu?
Przygotowania do wyjazdu trwają.... 7 godzin drogi autem.... które znowu się zepsuło.... jak nigdy w życiu włączyłam tryb pełnego luzu, sama siebie nie poznaję. :) Nigdzie mi się nie spieszy. :)
Supermarket akcja dzieje się, przy kasie samoobsługowej. 

Obok jednej z nich wykrzykuje obelgi starsza kobieta, krzyczy na kasy, krzyczy na osobę, którą widzi, tylko Ona. Wzbudza uśmiech na twarzach niektórych ludzi, pod nosem śmieje się, także ochroniarz stojący za bramkami. Kasuję swoje zakupione rzeczy i staram się nie patrzeć w stronę krzyczącej 
co jakiś czas kobiety, dlaczego takie sytuacje wzbudza we Mnie głupie zainteresowanie.Wstyd mi samej, przed sobą za taką reakcję.
Słyszę za sobą głos innej kobiety przesycony agresją  "I z czego Pan się śmieje (wypowiada te słowa do ochroniarza) z czyjejś choroby", a Krzycząca Kobieta nie zwraca uwagi na to co się dzieje.
Oglądam się matka z trójką dzieci..... 
Wracam do kasowania. 
"Stój i nie gap się dziecko, bo może cię spotkać to samo co tą Panią"..... słyszę głos Matki za sobą..... 
Opadają mi ręce o szczęce nie mówiąc. 
Spoglądam na Kobietę, która zabija Mnie wzrokiem (na pewno miała PSM) "Jak może Pani tak powiedzieć do dziecka, a zwraca Pani innej osobie uwagę na złe zachowanie". 
Zostałam wzorkiem kilkakrotnie zabita. 
Dlaczego osoby chore wzbudzają nasze zainteresowanie... ciekawość.... dlaczego się śmiejemy pod nosem.... dlaczego nasza tolerancja ogranicza się do osób zdrowych, takich jaki MY.