poniedziałek, 23 września 2013

Nie lubię biegać. 
Dziwi Mnie jednak potrzeba... 
zmoknięcia, zmarznięcia, zmęczenia...
Stan, który można osiągnąć - bieganiem.
Świruję.... 
Wsiadłam do wagoniku kolejki górskiej i nie mogę z niej uciec... 
Tak... jestem dziwna :) pewno z wiekiem zdziwaczeję jeszcze bardziej :) 
Pomaga wysiłek fizyczny... chociaż na chwilę - jak tak dalej pójdzie... na wiosnę będę wyglądać jak osiemnastka, przy najmniej z tyłu. 
Naprawdę to mam doły.... potem jest lepiej...itd., w sumie nic nowego :) 
Nie lubię, tej ciemności, która chce się wedrzeć do mego domu.... zajęcie na wieczory długie czas sobie znaleźć.

Wszystko  miało wyglądać inaczej.