czwartek, 23 czerwca 2016

Tyle lat  prowadzę bloga... zaczęłam na innych stronach, dotarłam tutaj :) dziękuję Wam, którzy nadal jesteście ze mną :) Przyjaciele :) bo tak już Was będę nazywać :) Dziękuję jeszcze raz :)
Wiesz, kocham to wczesne lato, pachnące kwitnącą akacją, jaśminem, czarnym bzem, a teraz przyszedł czas na kwiat lipy.... zawsze będzie przypominał mi dzieciństwo... wakacje w Rabce... Lubię ten świat złożony z barw, smaku , kolorów, zapachów.... emocji... 
Tak, te brzydkie, też są potrzebne rozdzierające nam nozdrza i mózg, pytasz dlaczego... dlatego, że wtedy doceniamy, te ulotne chwile... 
Schyl się i dotknij dłonią ziemi, czujesz jak jest nagrzana od słońca, a teraz spróbuj wykopać niewielki dołek, czujesz jej chłód przechodzące w zimno... widzisz to zmienność wszystkiego co nas otacza. Buntujesz się.... nie potrzebnie, to najlepsze jest w zmienności, zawsze nas zaskakuje, tym co znajdujemy na swej drodze.