wtorek, 12 kwietnia 2011

Boję się, że mój stan bez emocji, to cisza przed burzą.
Czasami nachodzi Mnie Myśl "w sumie mogłabym już umrzeć" myśl tym bardziej dziwna, bo strasznie się boję tego stanu Nie Istnienia.
Nie czuję NIC.... żadnych emocji, radości, smutku, żalu, po prostu nic..... nawet nie podniecają Mnie widoki, które kiedyś podniecały, powinnam się chyba cieszyć z tego stanu NIC.
Moje IP fruwa sobie w sieci, programy do namierzania, pokazują co jakiś czas inne miejsce zamieszkania.... a może to nie fantazja, tylko druga Ja w innym mieście.