wtorek, 8 czerwca 2010

Co chodzi po głowie wyposzczonej Kobiecie?

Pojechałam do myjni, jakaś tak dziwnie poddenerwowana, aż zapomniałam zamknąć okna :) no cóż chciałam mieć wszystko umyte, ewentualnie zalane.
Usiadłam sobie grzecznie na ławeczce..... i przyglądałam się jak pięciu Panów (średniej urody) myje auto... wyobraźnia jednak płata figle... przymknęłam lekko oczy i... zobaczyłam Pięciu Młodych Mężczyzn, opalonych, dobrze zbudowanych w samych spodniach dopieszczający moje auto.

Hm....



Jazda w samochodzie bez klimatyzacji w taki upał to koszmarne doznanie, wszystkie okna otwarte, wtedy nie słyszę radia, więc radio dudni głośno, a ja przeważnie wyję w takt piosenki, która akurat leci w radiu :) Pozytywna strona głośno puszczonego radia - nie słyszę jak na mnie trąbią :) i jestem najbardziej wyluzowanym kierowcą :) Właściwie, gdzie Ci wszyscy Kierowcy tak gnają?
Obserwuję, wyciągam wnioski, tylko jednego nie mogę się nauczyć.... aby to na mnie nie miało tak negatywnego wpływu... Nie chcę chodzić z pochmurną miną, nie chcę czuć jak uczucie to przygniata mnie od środka....
Jeszcze troszkę brakuje mi, aby odciąć się emocjonalnie.... od niego.


A w tym wszystkim najgorsze bywają wątpliwości, co do swojego postępowania.