Przez lata z nim starałam się jak Wariatka, aby być lepszą (tylko od kogo) słyszałam jednak "że jestem nadal zła, nadal mi czegoś brakowało i zawsze nie było tak jak trzeba" nie będę już lepsza, będę gorsza.
czwartek, 28 października 2010
Wczoraj usłyszałam:
- Masz nie kupować sobie piwa za moje pieniądze, jak sobie zarobisz będziesz sobie kupować - z naciskiem na moje pieniądze..... po chwili zreflektował się i dodał - no wszystko inne możesz...
hm... dobrze, że mi pozwolił, iż wszystko inne mogę.... tylko kurwa nie określił, co.... może poproszę o przygotowanie listy, żebym znowu nie popełniła fopa.... i nie kupiła tego co mi nie wolno.
Kupił bezy, zagląda do woreczka i liczy, za chwilę pada pytanie "jadłaś?" "nie?" znowu liczy, "aha bo młody zjadł jedną" patrzę na niego z boku i nie wierzę..... Pan Mister Hayd i Jakyl wrócił od tygodnia czasu koniec z dobrocią dla zwierząt domowych hodowlanych na własnej krwi, tak Pan Hayd się poświęca dla rodziny, poświęca przez wielkie "P" a Ja myślałam, że to normalne, iż w ciężkich czasach małżonkowie się wspierają wspólnie, pomagają sobie, itd., chyba się znowu pomyliłam.
Kolacji mój Mąż nie może sobie zrobić bo chory, jednak pójście do sklepu po piwo o kulach nie sprawia mu żadnego problemu.... tak w końcu w domu ma służącą, niech zapracuje na siebie w końcu on dla niej się tak bardzo poświęca.
- Jesteś za gruba - słyszę
- Kochanie kupiłem ci pyszne ciasteczko......
Tak moje poczucie bezpieczeństwa u boku mężczyzny wzrosło od wczoraj do poziomu zera.....
Mój Mąż nie lubi jak z synem używamy słowa "Nie chce mi się" bo go to wkurza (delikatnie określając, z tego powodu jest karczemna awantura, ma nam się po prostu chcieć, albo musimy używać innego zwrotu) bo jemu się zawsze chce..........
Qurwa Czeski Film......
Subskrybuj:
Posty (Atom)