Zdecydowanie nie LUBIĘ Kobiet, które biorą wypowiedziane (duperele oczywiście) zdanie do siebie robiąc z tego tragedię, czując się wielce urażone, a sam wypowiadający nie mając wcale zamiaru nikogo urazić, nawet lubiąc tą osobę, gdzie nigdy w życiu nie przyszło by mu do głowy, czymkolwiek urazić tą Kobietę. Czym jest spowodowana takie zachowanie, kompleksami, brakiem własnej wartości?
Nie lubię przebywać w towarzystwie takich osób bo zaczynam obsesyjnie się zastanawiać co i jak powiedzieć, żeby nie urazić, kończy się zawsze w ten sam sposób zrywam jakiekolwiek kontakty.
Nie lubię problemów sztucznych zawsze uważałam, że jeżeli ktoś ma problem niech o tym powie, wyjaśni sprawę, obgada, a nie zakłada z góry, że druga strona zrobiła coś specjalnie, gdzie druga strona nawet może nie wie czym zawiniła.
No cóż ludzie lubią sobie komplikować życie na własne życzenie.
Nie lubię przebywać w towarzystwie takich osób bo zaczynam obsesyjnie się zastanawiać co i jak powiedzieć, żeby nie urazić, kończy się zawsze w ten sam sposób zrywam jakiekolwiek kontakty.
Nie lubię problemów sztucznych zawsze uważałam, że jeżeli ktoś ma problem niech o tym powie, wyjaśni sprawę, obgada, a nie zakłada z góry, że druga strona zrobiła coś specjalnie, gdzie druga strona nawet może nie wie czym zawiniła.
No cóż ludzie lubią sobie komplikować życie na własne życzenie.