piątek, 6 lutego 2009

Czuję się...

Duszę się, znowu jestem zamknięta w klatce, próbuję rozwalić szklaną taflę, która mnie otacza...

Zmęczona

Zmęczona jestem obecnością i młodego i "M" w domu, brakuje mi czasu na swoje przyjemności... brakuje czasu, aby dodać nowe, uciekam więc na spacery z psem, bo przecież coraz cieplej na dworze się robi.
Poddenerwowana jestem, rozpiera mnie energia, nie mogę usiedzieć na miejscu.

Sex

Wolę nie myśleć o seksie...
"W starym piecu Diabeł pali" maleńka prawda zawarta jest w tym porzekadle.


PS: nadymam się jak balon, ciekawe kiedy pęknę....

Wracam

Wracam do starego nawyku i nie jestem z tego zadowolona, brak zdecydowanie silnej woli, ot miętka Baba ze mnie :/ ktoś mi da kopa w tyłek na opamiętanie. Proszę :) Jeszcze tego mi brakuje do życia... muszę sobie założyć obrożę z podpiętym paralizatorem....