środa, 21 lipca 2010

Wieczorową porą otrzymałam kolejną dawkę opinii na swój temat, standardowe słowa z ust Szacownego.... 
Zawsze to Ja byłam ta stateczna, opanowana, kontrolująca swoje i jego zachowanie..... teraz uczę się od mistrza, a właściwie to nie uczę się od mistrza.... jestem zła... więc to mówię, nie mam ochoty wysłuchiwać słów, które sprawiają mi przykrość. 
Nie jestem jego Matką, która będzie go wychowywać, zasady opanowania i kontroli obowiązują go tak samo jak Mnie....