piątek, 16 lipca 2010

Wybierane przeze Mnie zdjęcia do Mojej Galerii są odzwierciedleniem, tego co czuje.
Ona - Według Ciebie jesteśmy szczęśliwym małżeństwem?
On  - Oczywiście, że tak, moi Koledzy mają gorzej. 
Ona - Więc jesteśmy szczęśliwym małżeństwem bo Twoi koledzy mają gorsze, żony ode Mnie, a to Ciekawa teoria, a gdzie Ja w tym jestem?
Mam dość jak Mój Szacowny Mąż wmawia mi co dziennie Jaka jestem.... nadal stara się mnie sobie podporządkować... tylko, że Ja się zmieniłam, już nie skaczę tak jak On porusza sznurkami.
Chwilowo mam dość szukania pracy, już nie wiem ile wysłałam, rozniosłam CV, przyznaję się bez bicia od wczoraj mam doła z tego powodu.... czuję się zmęczona, a może to ten upał tak na mnie wpływa.
Wujek Dobra Rada poucza jak mam szukać pracy, osoba której zawsze ktoś po znajomości załatwił pracę.
Troszkę podniosło Mnie na duchu pewne wydarzenia, a więc: byłam na profesjonalnej rozmowie w profesjonalnym biurze poszukującym pracowników i ku memu zadowoleniu przeszłam wszystkie rozmowy, a nawet test psychologiczny :) jednakże i tak mi to nic nie dało, pracodawca wybrał już kogoś wcześniej.
Według osoby, która mieszka ze mną pod jednym dachem, która ze mną nie rozmawia o Mnie, której nie ma całymi dniami,  postawiona przez Niego  diagnoza brzmi: Dziczejesz, idź do ludzi, wyjdź z domu.
Siedzę i przyglądam mu się w milczeniu, nawet nie mam siły zripostować, czy dyskutować na ten temat, nie mam ochoty na kolejne słowne przepychanki, On przecież wie lepiej czego potrzebuję, co mam oglądać, czym się interesować, a według niego wyjściem na wszystkie bolączki to praca w kuchni.
Diagnoza postawiona - w oparciu o analizę z kimś kto w ogóle mnie nie zna.