Łodejdź łobuzie od mojej....
no właśnie od czego :)
poniedziałek, 18 stycznia 2010
Pyszczydło się śmieje
Pyszczydło mi się śmieje... :] w pracy, w domu, poważnie nie da się ze mną porozmawiać, zaraz jakaś głupota do głowy przychodzi, podejrzewam się, że Normalna to nie Jestem, stan jednak ten jest błogi i przyjemny i oby trwał jak najdłużej :)
Obecnie
Obecnie jestem jedną z tych Żon, które zamieniły się w Potworka i coraz częściej słyszę (zwłaszcza, gdy mówię głośno o tym co mi się nie podoba) "A Tobie to co się Dzieje?"
Cichodajka przeistacza się w Głośnodajkę (ależ wymyśliłam;) )
Cichodajka przeistacza się w Głośnodajkę (ależ wymyśliłam;) )
Zauważam
Zauważam w swoim Szacownym coraz więcej rzeczy, których do tej pory nie widziałam, albo po prostu zaślepiona uczuciem nie chciałam tego widzieć, albo po prostu oczy się otwierają coraz szerzej i mam nadzieję, że ich nie zgubię pewnego dnia.
Poskarżyłam się znajomym na Szacownego, że zapomniał o moich urodzinach, a mój Szacowny przyznał się do winy, a potem stwierdził "A Ona mówi, że zrobiłem to specjalnie bo chciałem jechać w góry na narty" hm.... i w efekcie końcowym to kto kogo ma żałować...
Przecież nie Mnie (co z tego, że zapomniał o moich urodzinach) Nie Dobra Żona (bo i tak przecież dostała prezent i kwiaty, a co z tego, że dzień później) posądza Biednego Męża o takie wstrętne postępowanie.
A Feee Nie Dobra Żona ;)
PS: Ciekawe ile razy mnie tak wkręcił w poczucie Winy...
Poskarżyłam się znajomym na Szacownego, że zapomniał o moich urodzinach, a mój Szacowny przyznał się do winy, a potem stwierdził "A Ona mówi, że zrobiłem to specjalnie bo chciałem jechać w góry na narty" hm.... i w efekcie końcowym to kto kogo ma żałować...
Przecież nie Mnie (co z tego, że zapomniał o moich urodzinach) Nie Dobra Żona (bo i tak przecież dostała prezent i kwiaty, a co z tego, że dzień później) posądza Biednego Męża o takie wstrętne postępowanie.
A Feee Nie Dobra Żona ;)
PS: Ciekawe ile razy mnie tak wkręcił w poczucie Winy...
Kwoka
Kwoka jest kurą w wieku, gdy menopauza rządzi jej życiem, a zmęczenie materiału nie pozwala racjonalnie myśleć i działać, najgorzej jak taka Kwota zajmuje stanowisko gówno dowodzącej Kwoki nad innymi kurami. Gromada kur siedząca na grzędach nie koniecznie w równych rządkach, uważa się za gówno dowodzącą kurę w swojej dziedzinie, usilnie próbując pod porządkować sobie inne Kury, uzyskując różny efekt, jednakże w takim Kurniku w efekcie końcowym panuje ogólne bezkrólewie.
Kwoka lubi krzyczeć na inne kury, nie dopuszczając ich do głosu, bo właściwie to po co. Kwoka słucha tych, których lubi, a którzy biją pokłony przed nią, utwierdzające Ją w przekonaniu, że Jest Najwspanialszą Kwoką. Kwoka obraża się na swoje kury, a gdy ich widzi dumnie odwraca głowę w drugą stronę, wypinając piersi (które ciągnie zdecydowanie do ziemi) udając, że takie Kury są całkiem nie widzialne. Kurnik zamieszkują, także Koguty całe sztuk pięć, jednakże mają to wszystko w czterech literach i w sprawy Kur się nie angażują.
Życie w kurniku biegnie swoim innym dziwnym życiem :) które obserwuje z boku Kura uważająca się za Kaczkę ;)
Kwoka lubi krzyczeć na inne kury, nie dopuszczając ich do głosu, bo właściwie to po co. Kwoka słucha tych, których lubi, a którzy biją pokłony przed nią, utwierdzające Ją w przekonaniu, że Jest Najwspanialszą Kwoką. Kwoka obraża się na swoje kury, a gdy ich widzi dumnie odwraca głowę w drugą stronę, wypinając piersi (które ciągnie zdecydowanie do ziemi) udając, że takie Kury są całkiem nie widzialne. Kurnik zamieszkują, także Koguty całe sztuk pięć, jednakże mają to wszystko w czterech literach i w sprawy Kur się nie angażują.
Życie w kurniku biegnie swoim innym dziwnym życiem :) które obserwuje z boku Kura uważająca się za Kaczkę ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)