Ciepłe ubranie... buty zakładam na stopy... wychodzę z domu... aby zmarznąć do szpiku kości.
Strach... pojawia się nagle, nie puka i nie czeka na zgodę, aby mógł wejść. Strach, przed utratą kogoś... czasami egoistycznie sobie myślę, że chciałabym umrzeć pierwsza (tchórz) bo nie wiem, jak dam sobie radę z tymi wszystkimi emocjami....