sobota, 23 maja 2009

Jazda :)

Jazda samochodem sprawia mi ogromną frajdę :) Czasami gaśnie mi silnik nie mogę opanować sprzęgła i gazu :) Przerażenie mnie ogarnia jak widzę ciężarówkę i wtedy podświadomie zmierzam w stronkę krawężnika :) Udaję surykatkę, gdy wyciągam szyję ponad maskę bo czegoś tam nie widzę :)) Jednakże hm.... chyba mi idzie dobrze :)))) mam fajnego instruktora :) Dwie godziny to dla mnie za mało :))))))

Rozmowa

- I co robiłaś dzisiaj cały dzień, komputer i telewizor...

- Tak... komputer i telewizor...

- Wiedziałem....

- Więc po co pytasz jak sam wiesz lepiej jak spędzam całe dnie, w końcu masz prawdziwe powody do narzekania na mnie, bo nic dobrego nigdy nie słyszałam z Twoich ust.

- Więc opowiedz mi swój dzień

- Po co przecież mówię to co chcesz usłyszeć...

Znam ten scenariusz

Mąż Marnotrawny wrócił na łono Żony swej - czasowo, znam ten scenariusz domagasz się czułości, zainteresowania, wpatrujesz się we mnie z podziwem chwilowym, zdziwiony jesteś tym czego między nami nie ma.... i to wszystko na chwilę. Najwidoczniej masz chwile na nostalgię i tęsknotę, a mnie takie chwile zawsze gubiły, dawały nadzieję na lepsze jutro, wzbudzały poczucie winy, że tak naprawdę Zła to jestem Ja. Czas mijał, a Ty wracałeś do siebie, zapominałeś o słowach wcześniej wypowiedzianych i znowu zostawałam z zabawkami w dłoniach w pustej piaskownicy, rozczarowana, nie rozumiejąc, dlaczego tak się dzieje.
Teraz nie wzbudzasz we mnie poczucia Winy, teraz nie zastanawiam się nad Twoim strachami
i lękami, nie biorę odpowiedzialności za Twoje Czyny.
Szkoda, że nie zauważasz zmian, które zachodzą we mnie....