piątek, 20 lutego 2009

Rozstrojenie

Rozstrojenie kompletne.... a quwa, może jednak gdzieś sobie pójdę daleko....

Nie jestem idealna

Nie jestem idealna, dobrze o tym wiem, popełniam błędy, mylę się, wybieram tą drogę co nie trzeba, błądzę, mam wątpliwości, bywam wkurzająca, jestem uparta, mam swoje zdanie, czasami złośliwa, potrafię powiedzieć przykre słowo, jeżeli coś zepsuję staram się naprawić, umiem powiedzieć przepraszam.
Staram się być sprawiedliwa w osądach i obiektywna.
Sama czasami nie wiem, dlaczego on tak po prostu mnie nie Kocha... czy to moja wina...

Zastanawiam się

Zastanawiam się czasami, czy to co robi i mówi mój "M" to tylko zwykły przypadek, czy zaplanowana złośliwość w stosunku do mojej osoby, muszę się go oto zapytać i chyba raczej na szczerą odpowiedź nie mogę liczyć.

Kiedyś Usłyszane

"Mąż to obcy człowiek na dodatek nie życzliwy"
Chyba troszkę prawdy w tym jest, a może ja mam skrzywione, już spojrzenie na sprawy
damsko-męskie.

Już nie dla mnie

Już nie dla mnie długie nocne siedzenie i gadanie, kolejna noc zarwana odbija się we mnie ogólnym rozstrojeniem...
Dzisiaj już jadą goście :) szkoda, bo w sumie to była jakaś rozrywka od mojej codzienności kury domowej (pasożyta jak to czasami rzuca mój M w żartach).