poniedziałek, 28 maja 2012


Myślę o tym, co czuję Pełnoletni.... i jestem wściekła na siebie, że ni udało mi się go uchronić od  rozczarowania i bólu.
Pierdolnęło.
Kiedyś musiało, bo wszystko ma swoje granice.
Co mam powiedzieć własnemu Synowi, który nakrył Ojca wychodzącego z mieszkania innej Kobiety, późnym wieczorem.
Dorosłych Dzieci nie da się oszukać, zresztą nie ma sensu oszukiwać.

Mam ochotę zabić, rozszarpać Szacownego.
Witaj w Świecie Dorosłych Ludzi Synu.