piątek, 9 listopada 2012

Dni, takie jak dzisiaj przypominają, jak bardzo czuję się samotna.

Osłabiona wewnętrznie, przez hormony... może jednak zdecyduję się na depresję jesienną, albo postaram się inaczej wytłumaczyć sama, przed sobą swój stan. Strach wpił się pazurami w mój umysł... bo nie wiem co mnie czeka po nowym roku. 
Panika z uśmiechem perfidnym na twarzy siedzi z strachem, przy jednym stoliku.

Bezradność powoduje wściekłość.
Dlaczego w naszym kraju, mężczyzna może zarobić na dom, a kobieta marne grosze?

Więcej we Mnie z mężczyzny, niż z Kobiety.

Racjonalnie sama sobie tłumaczę.... że jeszcze nie jest tak źle... staram się szukać plus, a nie minusów.
Mistrzyni w dołowaniu sama siebie.
Niech Mnie, ktoś kopnie w tyłek.

PS: Wiele spraw nabiera to coraz bardziej nowego czerwono krwistego koloru.