piątek, 5 czerwca 2009

Już prawie

Już prawie Mężczyzna, a jeszcze Nastolatek przyglądałam się dzisiaj Synowi z uśmiechem na twarzy, dlaczego bo mam Przystojnego Syna :) ubrany w garnitur, krawat, wyglądał tak już strasznie poważnie. Komers :) polonez tańczony na tej samej sali gimnastycznej co Ja, gdy kończyłam podstawówkę i tyle wspomnień wróciło nagle :) ehhh leci ten czas.
Przystojnego Mam Syna :)))))))))))))


Przeczytałam

Przeczytałam wczoraj własne archiwum :) i jeden wniosek mi się nasunął, pewne sprawy wracają jak bumerang postanowiłam więc wprowadzić w życie swoje pragnienia :)

Słodko

Szacowny od kilku dni jest słodki, powiedziałabym bardzooooo słodki, aż mnie zaczyna mdlić od tej jego cholernej słodkości, bo nagle nie jestem za gruba, nagle jestem Piękną Kobietą, nagle wpatruje się we mnie jak obrazek, nagle wisi na mnie (nie pamiętam kiedy mnie tak obdarowywał czułością).
Przyglądam mu się z boku i zastanawiam się 1) mam się zacząć na niego wkurzać 2) mam się z niego śmiać 3) mam mu powiedzieć prosto w oczy co o nim myślę, trudno mi wybrać jedną z opcji.
Kiwam jednak głową z niedowierzaniem jak można być tak zakłamanym i obłudnym, jak można mówić słowo "Kocham" do dwóch osób, a właściwie przecież tak naprawdę to jego problem, a nie mój!
Widzę teraz jak bardzo potrafił mnie przywiązać do siebie manipulując moimi emocjami i moimi uczuciami.....