środa, 30 czerwca 2010

Powtarzać się nie lubię, kłócić o pierdoły tym bardziej więc w pokoju Nastoletniego powiesiłam kartkę, bo słuchania w stylu "zapomniałem" też mam dość: 


"Brudne rzeczy wkładam do kosza w łazience!!!!
Brakuje mi czystych rzeczy  wstawiam pranie!!!!!
Brudne naczynia wynoszę z pokoju do zmywarki!!!!
Śmieci po chipsach batonach itp., po zjedzeniu wyrzucam do kosza OD RAZU.!!!!!
Rzeczy czystych nie mieszam z brudnymi!!!!!!
Rzeczy Składam i chowam na półkę!!!!!!
Sprzątam i odkładam rzeczy na miejsce z którego wcześniej zabrałem."






Wojna domowa.... 
Jak nauczyć Nastoletniego faceta porządku? brudne skarpetki byle gdzie, pralka to bardzo tajemnicze miejsce... moje starania spełzają na niczym.... prałam dzisiaj kilka razy... bo wszystkie ciuchy śmierdziały. 
Zwrócenie uwagi kończy się Wojną Domową!!!!! 
Odpowiedź - Bo ja tak lubię i Nie chce mi się !!! doprowadza mnie do szału!!!!!!!
Wkurza Mnie brak inicjatywy dbania o siebie mojego syna.... i te wieczne pretensje do całego świata. 
Czasami mam naprawdę dość i chciałabym żeby się wyprowadził... 
Będzie mógł żyć w własnym smrodzie. 

No cóż mój teren moje zasady! 

PS: Wiem co zrobię, chce iść do wojska - będzie je miał w domu.....