Jadąc samochodem z Szacownym patrząc na inne bloki w innej dzielnicy mojego miasta, przez głowę przemknęła mi myśl "Chciałabym mieć swoje mieszkanie" tak "Swoje mieszkanie" nagle przyszło otrzeźwienie, przecież mam mieszkanie, mam rodzinę. Dlaczego tak pomyślałam? Zdziwiona sama sobą, analizowałam przez chwilę w głowie swoje myśli i doszłam do wniosku, jednak fajnie by było mieć swoje mieszkanie, do którego człowiek by mógł uciec.
Nie przeprowadzałam dalszej analizy, schowałam głęboko swoje myśli i upiekłam szarlotkę.