Wieczorową porą wizyta w kinie z koleżanką na hicie Tanecznym no cóż zobaczymy co to za cudo, wygrane darmowe bilety mogę więc iść ;) heheh no sknera do kwadratu ze mnie :)
Spacer z Fizią okazuje się coraz bardziej męczący, muszę mieć siłę i dużo refleksu, żeby ją kontrolować, a czasami mam wrażenie, jak by miała ADHD zwierzęce ;) wczoraj przygniótł ją York 4 miesięczny samiec, ale większy od niej. Biedna nie mogła sobie dać z nim rady :) a potem szybko uciekła na ręce moje :) heheheheh i dziwnie grzeczna była na spacerze heheh :) po akcji całej.