sobota, 7 maja 2011

Cholera ciekawe, jak długo powtarzam się w swoich rozważaniach dotyczących mojego Szacownego? 
Sama sobie odpowiem. 
Bardzo długo. 
:)
Zbyt nerwowa ostatnio, aby się skupić nad czymś konkretnym. Szacowny przypomniał o sobie w dość przykry sposób (bo spokojnie nie może być zbyt długo), kupił jedną różę na przeprosiny, albo i nie.na przeprosiny... jedną różę, a po tylu latach powinien kupić bukiet róż.
Tak naprawdę jedna róża, czy bukiet, nie naprawi już pewnych spraw, bo za każdym razem są przeprosiny, a potem sytuacja znowu się powtarza....