sobota, 28 września 2013

Dziwne, każdy Wie jak ma żyć, dając rady innym, a sam nie potrafi zrobić nic. 
Ja, też potrafię być bardzo mądra, trudniej jednak tą mądrość, przemienić w czyny.
Lubię, takie życie jakie prowadzę, piszę tutaj o swoim życiu. 
Związek składa się z Ja, On i nasze Dziecię. 
Czy rozpaczam nad tym faktem? 
Oswoiłam się już z Tą myślą. 
Nie walczę z Wiatrakami. 
Jest mi z tym Dobrze.
Szacowny: Schudniesz będziesz dłużej żyła, nawet zdrowsza będziesz. 
Ja: Czy rzeczywiście będę zdrowsza i będę dłużej żyła? 

Brak porozumienia.... między nami.

wtorek, 24 września 2013

Odnajdują Mnie dawni znajomi, 
Dawne przyjaciółki, 
Dawni współpracownicy, 
Chwalą sobie Moją osobę w obecnej teraźniejszości. 
Proponują pracę. 
Proponują przyjaźń. 

Nie wiem, czy chcę wracać do starych przyjaciół, współpracowników. 
Okazuje się, że pewnych drzwi nie zamknęłam i wracają przykre emocje. 

Dlaczego z biegiem czasu okazuje się, że byłam dobrym współpracownikiem, dobrą przyjaciółką.... 

Dlaczego z biegiem czasu moja Osoba nabiera Wartości. 

Denerwuje Mnie taki stan, irytuje.... a w końcu obojętnieję...


poniedziałek, 23 września 2013

Nie lubię biegać. 
Dziwi Mnie jednak potrzeba... 
zmoknięcia, zmarznięcia, zmęczenia...
Stan, który można osiągnąć - bieganiem.
Świruję.... 
Wsiadłam do wagoniku kolejki górskiej i nie mogę z niej uciec... 
Tak... jestem dziwna :) pewno z wiekiem zdziwaczeję jeszcze bardziej :) 
Pomaga wysiłek fizyczny... chociaż na chwilę - jak tak dalej pójdzie... na wiosnę będę wyglądać jak osiemnastka, przy najmniej z tyłu. 
Naprawdę to mam doły.... potem jest lepiej...itd., w sumie nic nowego :) 
Nie lubię, tej ciemności, która chce się wedrzeć do mego domu.... zajęcie na wieczory długie czas sobie znaleźć.

Wszystko  miało wyglądać inaczej. 



środa, 18 września 2013

Kolejna rozmowa o pracę przyprawiła Mnie o wstrząs .... 
Jak to? To 40 + Kobieta nadaje się do jakiejkolwiek pracy :) 
Włącza mi się głupawka.... sama nie wiem, dlaczego? 
Choroba psychiczna, czy zwykła radość, że coś się dzieje? 
Sama nie wiem... 
Dzisiaj biopsja... 
Boję się jak cholera... 
Chociaż bardziej boję się dentysty. 

PS: Słonecznie u Mnie :) a jak u Was? 

środa, 11 września 2013

Dziwne jak z wiekiem akceptujemy sprawy, których kiedyś zaakceptować nie mogliśmy, nie umieliśmy, nagle stają się one śmiesznie mało ważne.
Raz Mnie nosi.... drugi raz siedzę w domu i zabijam czas oglądając filmy.... 
Raz czuję się dobrze, drugi raz czarne myśli Mnie gnębią. 
Zastanawiam się co robić dalej.... 
Kręcę się za własnym ogonem. 
Życie, chyba nigdy się nie zmienię :)