sobota, 24 stycznia 2009

Sama

Sobota, a ja sama, Młody biega (no cóż ja w jego wieku, też tak biegałam) "M" pojechał w świat,
a nawet jeżeli wróci to i tak z niego mało pożytku będzie.
Kombinować zaczynam, czas w końcu wolny czas czymś zająć i czekam z utęsknieniem na cieplejsze dni, a może czekam na cieplejsze dni w sercu...

2 komentarze:

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....