Dni jednak mijają za szybko... zrobiłam sobie wolne na weekend od komputera, dostaję gęsiej skórki jak siadam przed nim, pewno mi jutro minie ten dziwny stan. Wydarzyło się przez te dni
i wiele i w sumie wielkie nic, od piątku po południu mam burzę w moim mózgu... zostałam powiadomiona, że kroi się praca z ludźmi z mojej byłej pracy. Wątpliwości same wypełzły dość szybko, bo czy chcę wchodzić do tej samej rzeki.... przecież tak naprawdę miałam ochotę na zmiany całkowite, a nie powrót na stare nowe śmieci, wiem już pisałam na ten temat, jednakże nadal mam wątpliwości. Zdaję sobie dobrze sprawę jaki kierat mnie czeka, wiem z kim będę pracować i czego mogę się spodziewać, ciekawe czy się zgodzą na moje warunki... zostanę biznes women z własną działalnością, wszystko takie kurczę, nie takie mi się wydaje jak powinno być lub jak bym chciała żeby było.
Podsumowanie mojego "M" całej sytuacji "będziesz w swoim żywiole" nie dopytałam się go dokładnie o co mu chodziło...
Fizia pokazała swoje drugie oblicze postawiła się na mnie obnażając swoje białe małe kły, jak chciałam jej zabrać śmierdzące wędzone ucho królika... no proszę, a wydawało mi się, że nie będzie z niej chodząca wścieklizna, najwidoczniej upodobni się do Pani swojej, bo tak samo reaguję, jak ktoś mi chcę coś zabrać co należy do mnie ;)
Przesilenie wiosenne zdecydowanie mnie dopadło....
PS: właśnie chciałam przycisnąć delete :/ przez przypadek oczywiście
i wiele i w sumie wielkie nic, od piątku po południu mam burzę w moim mózgu... zostałam powiadomiona, że kroi się praca z ludźmi z mojej byłej pracy. Wątpliwości same wypełzły dość szybko, bo czy chcę wchodzić do tej samej rzeki.... przecież tak naprawdę miałam ochotę na zmiany całkowite, a nie powrót na stare nowe śmieci, wiem już pisałam na ten temat, jednakże nadal mam wątpliwości. Zdaję sobie dobrze sprawę jaki kierat mnie czeka, wiem z kim będę pracować i czego mogę się spodziewać, ciekawe czy się zgodzą na moje warunki... zostanę biznes women z własną działalnością, wszystko takie kurczę, nie takie mi się wydaje jak powinno być lub jak bym chciała żeby było.
Podsumowanie mojego "M" całej sytuacji "będziesz w swoim żywiole" nie dopytałam się go dokładnie o co mu chodziło...
Fizia pokazała swoje drugie oblicze postawiła się na mnie obnażając swoje białe małe kły, jak chciałam jej zabrać śmierdzące wędzone ucho królika... no proszę, a wydawało mi się, że nie będzie z niej chodząca wścieklizna, najwidoczniej upodobni się do Pani swojej, bo tak samo reaguję, jak ktoś mi chcę coś zabrać co należy do mnie ;)
Przesilenie wiosenne zdecydowanie mnie dopadło....
PS: właśnie chciałam przycisnąć delete :/ przez przypadek oczywiście
To był chyba weekend wydarzeń, trzęsień i zawirowań - które o dziwo sprowadzić się mogą do zwykłego "właściwie nic nowego". A przesilenie oby jak najszybciej minęło. Egoistycznie: lubię być tutaj zaskakiwana energią. I już nie anonimowo :)
OdpowiedzUsuńUsypiam na siedząco przed klawiaturą... jakieś to moje fizyczne samopoczucie do dupy całkowicie... Witaj więc :)))))))) :*
OdpowiedzUsuńja już mam dosyć wszystkiego
OdpowiedzUsuńa dziś po prostu sennie się zatapiam w siebie
hm... a ja dostałam z rana dawką adrenaliny i wkurwu po oczach ot tak na miły początek dnia i tygodnia
OdpowiedzUsuńuuu :/
OdpowiedzUsuńja zasnę zaraz z gębą w kawie ;)
no ja nie wiem co się dzieje... śpię ... i tyle..
OdpowiedzUsuń