wygodne pogodzenie się z koniecznymi faktami...
Ange tak to prawda :)
na pewno...?
ja też sie taka stałam rwie mnie czasem ale wiesz... rwanie w kolanach to nie to samo co między nogami:)
Aga sama nie wiem.. może to przejściowe... bo brak bodźców z zewnątrz...
Sza bardzo dobrze to ujęłaś :))) :*
a to tak trudno o "bodziec"?aseksualna to trumna: leżysz i nic;)ale nie kobietaco to, to nie...
Madame Ja w ogóle jakaś toporna strasznie jestem w tych kontaktach Damsko-Męskich :)
dlaczego?
Madame trudne pytanie... nie wiem sama naprawdę...
Przeżycia z dzieciństwa... Amich
Amich może... sama nie wiem..
Psycholog Ci nie powiedział?Amich
Amich Ja nigdy nie byłam u psychologa :) z swoimi problemami :)
Może pisanie bloga Cię jakoś ratuje,ale przy Twoich problemach może warto by wybrać się do niego?Amich
Amich może tak może nie, jak poczuję taką potrzebę na pewno się wybiorę. Znasz już mnie tak dobrze, że robisz psychoanalizę? masz do tego odpowiednie kwalifikacje?
Każdy wypowiadający się na blogu ma w sobie coś z psychoanalityka... ;-))Amich
Amich tak... ciekawe
Diabeł rechocze złośliwie za plecami....
wygodne pogodzenie się z koniecznymi faktami...
OdpowiedzUsuńAnge tak to prawda :)
OdpowiedzUsuńna pewno...?
OdpowiedzUsuńja też sie taka stałam rwie mnie czasem ale wiesz... rwanie w kolanach to nie to samo co między nogami:)
OdpowiedzUsuńAga sama nie wiem.. może to przejściowe... bo brak bodźców z zewnątrz...
OdpowiedzUsuńSza bardzo dobrze to ujęłaś :))) :*
OdpowiedzUsuńa to tak trudno o "bodziec"?
OdpowiedzUsuńaseksualna to trumna: leżysz i nic;)
ale nie kobieta
co to, to nie...
Madame Ja w ogóle jakaś toporna strasznie jestem w tych kontaktach Damsko-Męskich :)
OdpowiedzUsuńdlaczego?
OdpowiedzUsuńMadame trudne pytanie... nie wiem sama naprawdę...
OdpowiedzUsuńPrzeżycia z dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńAmich
Amich może... sama nie wiem..
OdpowiedzUsuńPsycholog Ci nie powiedział?
OdpowiedzUsuńAmich
Amich Ja nigdy nie byłam u psychologa :) z swoimi problemami :)
OdpowiedzUsuńMoże pisanie bloga Cię jakoś ratuje,ale przy Twoich problemach może warto by wybrać się do niego?
OdpowiedzUsuńAmich
Amich może tak może nie, jak poczuję taką potrzebę na pewno się wybiorę. Znasz już mnie tak dobrze, że robisz psychoanalizę? masz do tego odpowiednie kwalifikacje?
OdpowiedzUsuńKażdy wypowiadający się na blogu ma w sobie coś z psychoanalityka... ;-))
OdpowiedzUsuńAmich
Amich tak... ciekawe
OdpowiedzUsuń