Zawitaliśmy wczoraj z Szacownym do znajomego wiedziałam, że ma młodszą kobietę od siebie, jednakże mnie zaskoczyło to co zobaczyłam. On rozwodnik lat 37, ona młoda drobna dziewczyna wyglądająca góra na 18 lat, a tak naprawdę ma 21, różnica wieku hm... 16 lat, czy to dużo, czy to mało, czy w sam raz, dobrze czy źle? Jak czułabym się mając partnera 21 letniego, hm... jak bym uprawiała pedofilię...
16 lat to dużo,ale na dzień dzisiejszy nie jest źle.Będzie gorzej,gdy on skończy 50-kę,a ona dopiero mieć będzie 34...A co,gdy skończy 60-kę???Nie ma co się martwić,pewnie już dawno nie będą razem...hahaahha!
OdpowiedzUsuńAmich
Amich masz rację :)
OdpowiedzUsuńMłode dziewczyny są fajne bo są... młode.
OdpowiedzUsuńCo może jednak poza seksem łączyć 37 faceta z innej epoki z 21 latką? Raczej niewiele. Romans - tak, ale trwały związek nie za bardzo. Choć zdarzają się piękne wyjątki.
Rado też prawda... :)
OdpowiedzUsuńheheh grunt, że ma 18tkę skończoną ;P
OdpowiedzUsuńano też prawda :heheheh
OdpowiedzUsuńA w duchu wszyscy znajomi mu zazdroszczą...! ;-)))
OdpowiedzUsuńAmich
Oczywiście, że Faceci mu zazdroszczą kto by nie chciał mieć takiego młodego Ciała... :P
OdpowiedzUsuńA Ty nie chciałabyś mieć młodszego kochanka(no,może męża)?
OdpowiedzUsuńAmich
Amich nie wiem... nigdy nad tym się nie zastanawiałam...
OdpowiedzUsuń