piątek, 8 maja 2009

Rozmowy

Szczere rozmowy zaczynają się dopiero po trzecim piwie. Czy wtedy, rozmówca ma większą odwagę na wypowiedzenie swoich żalów wobec drugiej osoby, swoich zastrzeżeń do związku? Osobiście nienawidzę uogólnień w stylu "nic nie robisz z sobą", "nie dbasz o siebie", "olewasz", a jeżeli do tego dochodzą własne kompleksy, strachy i lęki osoby, która zaczyna "szczerą rozmowę po trzecim piwie" zaczyna się z tego robić mieszanka wybuchowa.
Czy kiedyś usłyszałaś od Partnera "Kocham Ciebie taką, jaką jesteś"?
Osoba poproszona o rozwinięcie uogólnień zaperza się w sobie, słyszysz wtedy "przecież dobrze wiesz o co mi chodzi" hm... nie wiem o co chodzi, dopóki mi o tym nie powiesz, nie opanowałam jeszcze umiejętności czytania Twoich myśli.
Czy masz prawo mówić komuś, że źle robi, jeżeli sam robisz i zachowujesz się wobec Partnera źle?
Czy masz prawo ciągle do ciągłej krytyki?


- Możesz, rozwinąć swoje uogólnienia, powiedzieć to wszystko przez pryzmat swoich uczuć, swojego Ja?

- Robisz ze mnie idiotę!

- Przepraszam, czy Ja powiedziałam, że jesteś Idiotą......


Wady partnera widzi się bardziej, gdy znajduje się kogoś, kto niby jest lepszy od niego, czy wtedy nasza ocena jest sprawiedliwsza, obiektywniejsza (wszystko wzięte z własnego doświadczenia).



PS: Chciałabym kiedyś poczuć, że jestem kochana, taka jaka jestem...

5 komentarzy:

  1. A moja żona czyta w moich myślach i dokładnie wie,co chcę powiedzieć,gdy zastaję ją z batonikiem w ręce... ;-)))
    Amich

    OdpowiedzUsuń
  2. Nikt nie pokocha Ciebie jeśli Ty nie będziesz kochała Siebie. I nikt nie pokocha Cię tak jak Ty sama...
    Akceptacja nas samych jest to źródło potężnej mocy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Amich zobacz niesamowite... dlaczego się chowa z Batonikiem...

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem :)) i zarażam! więc uważaj :**

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....