czwartek, 25 czerwca 2009

Jak dostaję...

Jak dostaję kolejnego miłego smsa od Mojego Szacownego w stylu "Brakuje mi Ciebie" to chce mi się rzygać....
Co raz mniej mam do niego szacunku.
Nigdy nie zrozumiem jak można tak zachowywać się jak On i tak naprawdę nie chcę zrozumieć, o jedną Cipę za dużo, o jeden most za daleko.

13 komentarzy:

  1. to musiało kiedyś nastąpić... niestety...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ange wiem zdawałam sobie z tego sprawę od dawna i to była, jak widać tylko kwestia czasu. Ludzie się nie zmieniają.

    OdpowiedzUsuń
  3. oczywiście, że nie zmieniają się... i tego to się akurat od niego ucz! żeby być szczęśliwym trzeba być sobą...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj wróciłam Ja do siebie wróciłam :))) teraz balasty muszę odrzucić co mi się na nogach uwiesiły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. koniecznie!!! :****

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ zapiekła nienawiść - to co by takiego musiał ON zrobić aby sprawić Ci przyjemność? Powiesić się ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Makroman hm.... powiem tak w tej chwili to chyba powiesić się.... poza tym co za dużo to i świnia nie zeżre, a on wyczerpał limit....

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię takich sms - ów wysyłać, ani dostawać.
    Liczą się czyny.
    Nie słowa.

    OdpowiedzUsuń
  9. On chyba tak już ma Aguś. Myślę, ze faktycznie mu Ciebie brakuje i tęskni, ale nie potrafi inaczej i dlatego ich szuka i znajduje... To tak jak z nałogami...

    OdpowiedzUsuń
  10. Madame jestem tego samego zdania, zawsze można wystuka~ć tych kilka liter bez jakichkolwiek emocji...

    OdpowiedzUsuń
  11. Aga może i ma sama nie wiem, wiem jedno za długo bolało... gdyby zachowywał się inaczej, gdy jest z inną, może bym była bardziej wyrozumiała, teraz już nie mogę....

    OdpowiedzUsuń
  12. wystukanie kilku liter, jest tez swego rodzaju czynem - gdyby nie pamiętał, albo mu się nie chciało to przecież nic wysyłać nie musiał...

    OdpowiedzUsuń
  13. Makro hm.... chyba nie zdajesz sobie sprawy jak działa poczucie winy i strach... dla mnie to jest obłudne...

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....