Zdecydowanie nie lubię jednej swojej cechy charakteru dawania rad jak mnie ktoś o nie nie prosi, wyjeżdżam z dobrym słowem jak ksiądz w niedzielę na ambonie. Rady wypływają ze mnie same, zwyczajnie nad nimi nie panuję.
PS: Ego pewnego Dyrektora zostało porządnie nadwyrężone jak wytłumaczyłam mu automatycznie tak jak innym pracownikom (10 razy dziennie) jak trzeba obsługiwać ksero (a zrobiłam to automatycznie, aby za chwilę nie biec z pomocną dłonią).
PS: Ego pewnego Dyrektora zostało porządnie nadwyrężone jak wytłumaczyłam mu automatycznie tak jak innym pracownikom (10 razy dziennie) jak trzeba obsługiwać ksero (a zrobiłam to automatycznie, aby za chwilę nie biec z pomocną dłonią).
jakoś nie odczułam tego na sobie
OdpowiedzUsuń:) oj wiem co mówię, wiem :) :*
OdpowiedzUsuńeh... ja tam nie narzekam
OdpowiedzUsuńwiem, że mogę na Ciebie liczyć
na uśmiech i na strzała w pysk jak trzeba
;P
Ange teraz wyjdzie, że lubię Bić Kobiety ;) :P :] Zawsze do usług :)
OdpowiedzUsuńŻycie !!!!!!!!!! matko mogę klapsa?
OdpowiedzUsuńCiotka Dobra Rada.
OdpowiedzUsuńBędzie z Ciebie upiorna teściowa ;)
A lej Kochana ;P :)
OdpowiedzUsuńRado :) Kochany dlatego Syn i Synowa ode mnie z daleka precz ;) oj chyba będę upiorna :) albo już jestem ;)
OdpowiedzUsuń