czwartek, 27 sierpnia 2009

Nie lubię

Zdecydowanie nie lubię jednej swojej cechy charakteru dawania rad jak mnie ktoś o nie nie prosi, wyjeżdżam z dobrym słowem jak ksiądz w niedzielę na ambonie. Rady wypływają ze mnie same, zwyczajnie nad nimi nie panuję.

PS: Ego pewnego Dyrektora zostało porządnie nadwyrężone jak wytłumaczyłam mu automatycznie tak jak innym pracownikom (10 razy dziennie) jak trzeba obsługiwać ksero (a zrobiłam to automatycznie, aby za chwilę nie biec z pomocną dłonią).

8 komentarzy:

  1. jakoś nie odczułam tego na sobie

    OdpowiedzUsuń
  2. :) oj wiem co mówię, wiem :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. eh... ja tam nie narzekam
    wiem, że mogę na Ciebie liczyć
    na uśmiech i na strzała w pysk jak trzeba
    ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ange teraz wyjdzie, że lubię Bić Kobiety ;) :P :] Zawsze do usług :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Życie !!!!!!!!!! matko mogę klapsa?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciotka Dobra Rada.
    Będzie z Ciebie upiorna teściowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rado :) Kochany dlatego Syn i Synowa ode mnie z daleka precz ;) oj chyba będę upiorna :) albo już jestem ;)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....