środa, 2 grudnia 2009

Walczę i się uczę :)

Walczę nadal z raportem.... nie nadaję się na księgową oj nie.... brak mi zupełnie cierpliwości do szukania błędnych obłędnych cyferek (a one biegają i brykają sobie jak owce na łące) sama siebie pocieszam i wmawiam "Dam Radę jestem dzielna" a za chwilę brak mi wiary w swoje umiejętności, ba nawet w inteligencję, którą posiadam, o ile posiadam ;) Praca hm... po małej awanturze Panie przemówiły ludzkim głosem :) no tak Wigilia się zbliża, a umowy dalszej jak nie miałam tak nie mam :) pracuję na czarno i to jeszcze w takiej instytucji.

6 komentarzy:

  1. hm...
    losy się ważą
    tak to odbieram..
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Madame :) zobaczymy co z tego wyjdzie :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. pracowałam kiedyś z kasą... 3 miesiące i jak powiedziałam owej szefowej ;) nie popracuję ani jeden dzień dłużej niż muszę...
    i tak zrobiłam!
    jak czujesz, tak... spierdzieeeeeeeeeeelaj...

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem Ange ... tylko nie chcę mieć potem pretensji do siebie... dobrze mieć własną kasę nawet taką marną :/ Dylematy cholerne ... :*

    OdpowiedzUsuń
  5. coooooooooooooo?
    kasa a kaska to różnica! a czy warta takiej szarpaniny to sobie już sama wiele razy odpowiedziałaś! siedząc tam nie znajdziesz nic nowego, więc bierz doope w góre i do życia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ange :) czekaj niech chociaż odpocznę :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....