piątek, 26 marca 2010

Doskonale umiem się wypowiedzieć na temat wkurwienia z poprzedniego na dzień następny... :)
Problem o wiele większy ma Szacowny z moją jazdą samochodem niż Ja... no tak dla niego skończył się pewien etap wolności, a dla mnie zaczął. :))))

2 komentarze:

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....