czwartek, 25 marca 2010

Drugi dzień jazdy z Szacownym i.... wkurwiona jestem na maksa.... Pan Władza będzie jeździł ze mną, ale wtedy kiedy on będzie chciał, przerażony cały wyobraża sobie, że zaraz się zabiję, zepsuje auto, dzisiaj usłyszałam "nawet biegów nie umiesz zmieniać" no tak, a prawo jazdy dostałam na piękne oczy, a może w tym wszystkim chodzi o coś zupełnie innego... Gdybym wiedziała, że to się tak skończy kupiłabym sobie już dawno malucha.
Wściekła jestem!!!!!!!!

8 komentarzy:

  1. Wielu mężczyzn urodziło się z kierownicą w ręku i od pieluchy prowadzili najlepiej. Nie sądzę jednak, żeby to była prawda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pikfe ano prawda :) szkoda, że w nich tak mało zrozumienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to było do przewidzenia,ja jak 100 lat temu zrobiłam prawo musiałam jeżdzić tylko z ojcem i to 30km/g bo ponoć jak się nauczę jechac wolno to będę umiała prowadzić...Pamiętam jak dziś,jak zatrzymała nas policja bo myśleli że nie mam prawka hahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga :) no tak :) no nie sądziłam, że mój Mąż będzie miał z tym taki problem... jak wyjadę sama to dostanie pewno zawału ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. kup sobie Aguś swoje autko i już :)

    OdpowiedzUsuń
  6. frajdę będziesz miała większą :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Aguś nie tylko frajdę :) to dla mnie będzie dużo znaczyło własne autko :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....