niedziela, 16 maja 2010


Znowu leje... można się nabawić depresji z powodu takiej pogody, myślę intensywnie co tu zrobić, aby umilić sobie ten dzień, coś na pewno wykombinuję :) właściwie to mam ochotę jechać na basen.
Szacowny w szpitalu, zabieg wykonany, za jakiś czas dalsza część naprawiania wiązadeł.
Młody biega po fabryce udając wojsko, sam zresztą ubzdurał sobie, że po skończeniu szkoły idzie na zawodowego żołnierza hm.... jakoś go nie widzę z jego charakterem w wojsku.
Sroka postanowiła schować się przed deszczem na moim balkonie zrobiłam jej zdjęcie..... zmoknięta jak przysłowiowa kura, siedziała na oparciu metalowej drabiny.

10 komentarzy:

  1. czasem jestem jak ta sroka,siedzę i patrzę...
    Piękne zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki deszcz i deszcz i deszcz i deszcz na zmianę z zimnem jest dobijający...
    Ja udaję, że go nie widzę:)
    Ale on mnie widzi...
    I tymi kroplami napierdziela prosto na mój nos!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Madame :) a Ja go olałam i biegam bez parasola :) zimno... eh...

    OdpowiedzUsuń
  4. zimno, no:(
    i jutro ma też padać...
    i pojutrze...
    Wiesz, chciałam sobie kupić na wyjazd takie fajne rzymianki na obcasach, ale...Nie kupiłam, bo pada!
    Noż...

    OdpowiedzUsuń
  5. Sroka rzeczywiście zmoknięta...
    U mnie leje i wieje, zalewa nam dom, ogród tonie, wolę nie myśleć o tym, że jutro w takim deszczu trzeba będzie jechać do pracy...
    pozdrawiam popołudniowo

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też dziś jak ta zmoknięta ;)
    na szczęście niedziela :)) mozna sie lenić!
    ;*

    ange

    OdpowiedzUsuń
  7. Madame tu są potrzebne gumiaki mogą być czarne w czerwone róże :) i płaszcz przeciw deszczowy - czarny, a pod spodem można mieć suknię seksowną :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rosomaczka u Mnie to samo... tragedia z tą pogodą.. brakuje mi słońca i ciepła :*

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....