sobota, 10 lipca 2010

Piękna pogoda, a mnie coś dopadło i nie wiem co to jest, ból przeszedł z lewego boku na cały brzuch, a właściwie nadbrzusze, lekki stan podgorączkowy :/ przeczytałam sobie jakie objawy są zawału i nic nie wywnioskowałam, chociaż jak na upartego można by je dopiąć. 
Nadbrzusze lekko pobolewa dalej, dziwnie plecy z tyłu także..... w poniedziałek idę do lekarza. :/

8 komentarzy:

  1. Koniecznie to sprawdź!
    Choć to może tylko...nerwy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Madame jutro idę do lekarza... niby przeszło jednak... nie daje mi to spokoju :) za to krople żołądkowe są ohydne :) i nie mogę jeździć po nich samochodem :) bo cholery zawierają coś tam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Woreczek? Znaczy: pęcherzyk żółciowy? Bo jakoś znajomo brzmi.
    Dorota mi swego czasu doradziła genialną i obrzydliwą kurację oliwą plus nagrzewanie brzucha.
    Ja Ci zaś powiadam: idź do medyka, ale jeśli coś nie teges, to idź do drugiego, po drugą diagnozę. Zdrowa nieufność zapobiega powikłaniom:)
    buziaki
    ANy

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym tym razem trzustkę obstawiała--nie daj się spławić medykom, każ sobie wszystkie stosowne badania porobić, poczynając od oznaczenia poziomu amylazy (to jeden z enzymów trzustki) w surowicy krwi i w moczu.
    I zdrowia życzę :)
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  5. Anno :) to samo mi powiedziała Andzia :))) hehehehe znając mnie wolałabym, żeby mnie cały czas bolało ;) bo mogę się wymigać od tej wizyty :) Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Dorota :) idę jutro :) jak mnie spławi to pójdę do takiego co :) prawie prywatnie leczy ;)))) po znajomości :))) Buziaki :)

    PS: Chyba nie zrobicie zakładów z Anną ;) co mi dolega hehehehe

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno się zakładają ;)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....