czwartek, 5 sierpnia 2010

Znowu sen erotyczny, a właściwie to nie erotyczny raczej taki senny erotyczny flirt z przytulaniem na wstępie, tylko nie wiem dlaczego śnił mi się muskularny Indianin, wigwamy (chyba tak to się pisze, a jeżeli nie tak to wymyśliłam nowy wyraz) dziecko w nosidełku (podobno jak się śni dziecko to jakieś, gdzieś kłopoty - mam te kłopoty  głęboko w du......) które nosiłam wszędzie.... i brudne stopy, których nigdzie nie mogłam umyć. Interpretacja snu..... kto się tego wyzwania podejmie?

3 komentarze:

  1. dziecko to coś nowego, dobrego, co nadejdzie - zmiany znaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aguś :) słyszałam całkiem coś innego :) może Mnie to już wystarczy tych zmian heheheheheh

    OdpowiedzUsuń
  3. eeetam!! dobrych nigdy za wiele :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....