poniedziałek, 25 października 2010

Jak zniechęcić, jak zatrzymać pracownika

Dzisiaj pierwsza nocka w nowej pracy (nigdy nie pracowałam na nocki, byłam zacną Panią biurwą), zakres obowiązków prosty, szkolenie przeprowadzone jak dla Mnie bardzo dobrze (w porównaniu z epizodem pracy w szkole to majstersztyk). Jednakże mimo wszystko nie czuję się szczęśliwa, podchodzę do tego bardzo.... jak na Mnie hm.... spokojnie, oczywiście będę się stresować, bo już taka jestem i nic na to nie poradzę, jednakże jest kolejne małe ale: 
Jak zniechęcić pracownika? 
Miałam mieć umowę, a jej nie mam, bo Pan się obawia, czy sobie dam, radę, czy się sprawdzę, bo wiele osób odeszło, bo była ogromna rotacja, bo...., bo...., bo....., bo.... tych bo jak dla Mnie za dużo. Lubię słownych ludzi takich, którzy nie zmieniają ustalonego wcześniej zdania i tak naprawdę, gdybym nie miała w tym swojego interesu i nie pasowałby mi ten układ podziękowała bym za współpracę, jednak będę przez miesiąc pracować, a potem zobaczymy. Kolejne bo.... to zakładanie przez pracodawcę, iż przyjmowany pracownik się nie sprawdzi..... więc po co przyjmują kogokolwiek, niech pracują sobie sami. 
Jak zatrzymać pracownika?
Zarobek 1100 na rękę dla nie których to majątek, a dla niektórych to marna pensja, powiedzmy sobie wprost na dzisiejsze czasy to gówniany zarobek, rozumiem koszty utrzymania pracownika są wysokie, jednakże wymagania co do takiego pracownika ogromne!!!! Nie okłamujmy się nawzajem każdy chce mieć dobrze pracodawca bardzo dobrego pracownika, a pracownik dobrą pensję, zmieniła się mentalność ludzi w dzisiejszych czasach, ktoś odważny nie będzie się bał szukania najlepszej opcji dla siebie. 
Zawsze włącza mi się czerwona lampka, gdy słyszę iż w danym miejscu pracy jest duża rotacja pracowników i zadaję sobie pytanie, czy to rzeczywiście wina tych ludzi odchodzących? Zakładam, iż bardziej pracodawcy niż pracownika, bo na 10 na pewno trafi się trzech dobrych. 
W dzisiejszych czasach ludzie zaczynają doceniać siebie.... i tak naprawdę dobry pracownik, powinien być dobrze wynagradzany, a jak jest..... za do bardzo dobrze działa szara sfera.

4 komentarze:

  1. hmmm... nie rozumiem tego , przyjmują i z góry zakładają , że sobie ktoś nie poradzi ? od tego jest umowa na okres próbny - tak mi się wydawało zawsze.
    Pracodawca najszczęśliwszy byłby gdyby dla niego za darmo ludzie pracowali ... u mnie też o każdego grosza podwyżki trzeba się wyprosić .

    Buuziakii :**

    izi

    OdpowiedzUsuń
  2. Izi to jest nagminne, że pracodawca proponuje pracę na lewo.... każdy powód dobry... niestety mnóstwo ludzi w dzisiejszych czasach pracuje na czarno, taka jest prawda i jak na razie nie widać, żeby cokolwiek się zmieniło, a może jednak zniknie bezrobocie i wtedy pracodawcy nie będą wykorzystywać sytuacji. Buziaki Izi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. i prawdopodobnie o to chodzi, żeby człowieka poznać, żeby wiedzieć, czy można mu zaproponować minimum na umowie, a resztę pod stołem... szara strefa kwitnie bujnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Aguś kwitnie i się rozwija... i nie wiem ile człowiek musiałby zarabiać, żeby mógł odłożyć na godną emeryturę.

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....