Obudziłam się wczoraj o szesnastej spałam z przerwami, wstałam, zjadłam zasiadłam przed telewizorem, przyszedł Nastoletni, wymiana informacji z całego dnia, za oknem ciemno, nie lubię tego etapu jesieni, gdy za oknem ciemno, mógłby spaść śnieg. Nagle słyszymy głuche uderzenie, a potem rozlega się skowyt psa, wyglądamy przez okno, ciemno więc nie mogę dojrzeć dokładnie, widzę kobietę, podnosi psa przenosi na chodnik, stoi bezradnie, ludzie z psami podchodzą. Nastoletni na głos mówi "jak bym miał samochód zawiózłbym ją do weterynarza" ja to też myślę, ale nie pewnie w środku w sobie. Ubieram się, kluczki do ręki, zbiegam po schodach, kilka minut jestem przy kobiecie, pytam o psa, lekko zdenerwowana wracam po auto, trudno mi sobie przypomnieć w pierwszej chwili., gdzie jest klinika weterynaryjna całodobowa, adres podpowiada inny psiarz. Staram się jechać szybko omijając dziury, rozmawiam z Kobietą, czasami rozmowa pomaga rozładować zdenerwowanie, uspakajam "będzie dobrze" i taką nadzieję mam, zostawiam ją u weterynarza, sama wracam na osiedle idę poinformować rodzinę. Otwiera zaskoczony facet, mówię co się stało w pierwszej chwili myślą, że to Ja potrąciłam, wyczuwam lekką złość, potem tłumaczę jak mają dojechać do kliniki. Starsza Kobieta zdenerwowana, facet jak facet bardziej opanowany.
Pytają czy mają mi zapłacić, odpowiadam "Nie".
Dlaczego Kierowca się nie zatrzymał? Dlaczego Pies nie był na smyczy? Dlaczego przez osiedlową drogę wieczorem jesienią, gdy widoczność jest utrudniona, a miasto oszczędza na oświetleniu kierowcy jadą szybko, a gdyby to było dziecko?
Co to za różnica pies, czy dziecko?
Zwykła przyzwoitość ludzka nakazuje pewne zachowanie.
To nie pierwszy pies, który stracił życie na tej drodze.
Wiem jedno z psem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz co zrobi.
PS: Szacowny był zły, że pomogłam, a ja mam jego myślenie głęboko w poważaniu.
Jesteś pewno osobą bardzo wrazliwą na los zwierząt... ja jestem pragmatyczny.
OdpowiedzUsuńJeżeli pies miał właściciela i nie był na smyczy to właściciel powinien zapłacić odszkodowanie kierowcy za szkody wyrządzone przez zderzenie z psem (peknięty zderzak itp). Jezeli właściciel psa nie jest w stanie upilnować zwierzęcia powininen mieć także urzędowo wydany zakaz hodowli zwierza w domu gdyż stanowi to zagrożenie dla ludzi (niestety nasze prawo nie potrafi sobie dać rady z psami obsrywającymi trawniki więc nie chce mi sie nawet myśleć kiedy zabierze się za lekkomyślnych właścicieli). Nie myślisz może o tym ze taki pies który wyskakuje pod koła może spowodować wypadek w którym giną ludzie? Gdyby mnie jako kierowcy spotkała podobna sytuacja własciciel psa usłyszałby kilka "miłych" słów, a gdyby pyszczył to być może dostał by jeszcze gaśnicą przez pustą głowę....
GRU-Bass
GRU-Bass :) tak jestem wrażliwa, bo to my ludzie myślący krzywdzimy zwierzęta, to My ludzie podobno inteligentni, przez własną głupotę sprawiamy, iż zwierzę niczemu winne cierpi. Twoje argumenty owszem są przemawiające, jednak nie przekonywujące tak do końca. Wypadek może spowodować pijany kierowca, pijany przechodzień, przechodzień trzeźwy, fakt jest taki, iż kierowcy jeżdżą za szybko! I gdzie tu egzekwowanie prawa? Chyba nigdy nie miałeś zwierzaka? Co do zasranych trawników? hm... A czy nie widzisz śmieci wyrzucanych przez ludzi? Zaszczanych klatek schodowych przez człowieka, wyrzucanych resztek jedzenia przez balkon, Pan z prywatnego domu nie ma ochoty płacić za wywóz z swojego podwórka więc je wywala do pobliskiego lasku? Wierz mi gówno psie na trawniku to najmniejszy problem. Ludzie, ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie temu są winni, a zwierze to zwierze.
OdpowiedzUsuńPotrącony pies musiałby być wielkości przynajmniej Doga lub wilczura, żeby zrobić poważną szkodę w aucie, a jeżeli już taka sytuacja się zdarzyła, to dlaczego Pan lub Pani się nie zatrzymała?
Zakaz hodowli zgodzę się - jednakże zadałeś sobie pytanie co dalej z zwierzakiem? Czy ma być wywalony na bruk, do schroniska, kto ma się nim zająć? Agresja w takich przypadkach nic nie daje.... z psem jak z dzieckiem, trzeba mieć oczy wokół głowy, a ludzie i tak są bezmyślnie beznadziejni, mało odpowiedzialni.
Odpowiedzialność obowiązuje człowieka w wszystkich dziedzinach jego życia, niestety tak nie jest.
Dziecko, które wybiega pod koła też może spowodować wypadek, dorosły, który wbiega na jezdnię też... czy wtedy będziesz się sądził o szkodę?
Prawda jest taka, że panuje ogólna znieczulica na wszystkich płaszczyznach taka jest prawda.
GRU-Bass gówno na trawników zawsze się rozłoży i go nie ma....
OdpowiedzUsuńa od chodzenia są chodniki a nie trawniki :)
OdpowiedzUsuńSzanowna ;)
OdpowiedzUsuńTrawniki w mieście to nie psie ubikacje.
W cywilizowanym świecie za nieposprzątanie po psie kary są tak wysokie że nikomu nawet nie przyjdzie do głowy nie posprzątać. Nie wiem kiedy u nas tak będzie, ale to kwestia również kultury i wychowania (nawiązując do innej dyskusji) - niestety większość Polaków z domu wynosi maniery rodem z magla... jesteśmy narodem nieokrzesanych chamów i brudasów i taka jest prawda, trzeba pokolenia albo dwóch aby to się zmieniło.
To że kierowcy łamią przepisy i to że niektórzy prowadzą pojazdy po alkoholu w żaden nawet najmniejszy sposób nie zwalnia właścicieli zwierząt od odpowiedzialności za szkody spowodowane przez te zwierzęta.
Już mnie nie lubisz ;)
GRU-Bass
PS.
Ja osobiście nie jestem aż taki wredny i gdy jakiś nieupilnowany pies wyskakuje mi pod koła (od czasu do czasu się zdarza) to staram się zwierza nie zabić. Na sumieniu mam tylko jednego potrąconego kota i coś łasicopodobnego. Na szczęście zawsze wpadały mi pod koło a nie w zderzak, bo taki 5-cio kilogramowy kot to może już samochód trochę rozwalić.
Gru-Bass a gdzie pies w mieście ma się załatwiać? Masz jakiś racjonalny pomysł, jak to rozwiązać?
OdpowiedzUsuńJakie mam zdanie na ten temat : jestem za zbieraniem kup, (sama mam psa) tylko, że chciałabym aby były kosze, a to jest marzenie, bo nie ma zwykłych koszy na śmieci, a co dopiero na kupę psa. Wkurza mnie obsikiwanie klatek, sama zwracam uwagę innym Pańciom, hodowca powinien płacić 20 tyś., co roku za licencję na hodowlę psów (a nadal jest to proceder nie opodatkowany) zakaz sprzedaży psów na targach (pies powinien kosztować 6 tyś., a kundel 2 tyś.,) wtedy człowiek nie wywali na zbity pysk 2 tys., zł. Kara dla hodowcy, który sprzeda psa nie odpowiedzialnemu człowiekowi! tak dla hodowcy, bo to on jest odpowiedzialny za sprzedaż.
Rejestracja hodowli psów i ich kontrola (nie wiem czy kiedykolwiek byłeś w takiej hodowli). Obowiązek wszczepiania chipów psom z danymi właściciela, przy pierwszym szczepieniu szczeniaka, kara za brak chipa.
Tak naprawdę jesteśmy 100 lat za murzynami w sprawie ochrony, respektowania prawa w sprawie zwierząt, dzieci itd., zaczynamy jak zwykle od krzyczenia precz z psią kupą, rzucamy temat i wszystko ucicha.
Wyobraź sobie, że w moim mieście zorganizowana na środku powiedzmy tak zwanej alei klatki z piaskiem, aby pieski tam się załatwiały, o wymiarach hm... 1 m na 1 m i stały one sobie dwie pośrodku... więc teraz wytłumacz zwierzakowi iż ma zaczekać, aż tam dojdzie :)
Wiesz co nie potrafiłabym zostawić rannego zwierzaka... bo wiem, że tak samo odczuwa jak człowiek. Ból, smutek, radość czy to kot, czy to pies, czy inny sierściuch.
Tak samo nie zostawiłabym bez pomocy człowieka....
Gru-Bass 5 kg to waży kot May Cuon czy jak tam się go pisze hehehehe poza tym :) Lubię dyskutować :)a to, że ma ktoś odmienne zdanie to dobrze.
OdpowiedzUsuńI tak naprawdę żałuję, że między ludźmi nie ma takie zwykłego odruchu pomagania sobie, życzliwości bezinteresownej....
:) ot taka już jestem :)
pozwoliłam przyłączyć się, Gru-Bass polecam "da vinci miał rację"
OdpowiedzUsuńhttp://kalafiorybehemota.blogspot.com/2010/02/martwa-natura-kupa-inaczej-ka-odchody.html
jesteś wielka Aguś!! się przerazilam i ucieszyłąm... dobrze, ze usłyszałaś
OdpowiedzUsuńAguś jakoś mam wyczulony słuch na miaukoty miauczące i psy skomlące :) tak od dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń