wtorek, 26 października 2010

Pierwsze koty za płoty

Tia.... pierwsza nocka za mną..... półprzytomna wstałam po  dwóch godzinach snu.... obudzona dzwoniącym telefonem, mogłam go wyłączyć w cholerę. Jak poszło nie wiem chyba dobrze, zobaczymy czy nie zrezygnują ze mnie po odsłuchaniu nagranych rozmów ;) Nerwowa jakaś jestem, przejmująca się, z wrażenia wypaliłam prawie paczkę fajek, a efekt taki, iż mnie suszy strasznie w obecnej chwili. Poznaję układy w nowej pracy i już mi się chce śmiać.... jest jedna ofiara w grupie, której nikt nie lubi, a Mnie się nie chce bawić w takie gierki, grzecznie jednak wysłuchałam nie zabierając głosu w danej sprawie. 
Spać!!!!! :)

6 komentarzy:

  1. Ago :) śpiąca dziewczynka heheheheh :) i wcale nie taka dzielna :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. W gierki prędzej czy później zaczniesz grać, bo w przeciwnym wypadku staniesz się odizolowaną outsajderką, a zapewniam Cię że tego nie chcesz ;-)
    Super - naprawdę super. Powodzenia i gratulacje!

    GRU-Bass

    OdpowiedzUsuń
  3. GRU-BAss dziękuję :) jednak będę się cieszyć jak papier będę miała w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. napisz Aguś, co to za praca :) brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....