sobota, 27 listopada 2010

1 grudnia - nowa praca...
Jestem ciekawa jak w niej będzie.
W duchu jednak planuję kolejne zmiany, czekam na okazję i wolny wakat.

2 komentarze:

  1. Agulek!! idziesz jak burza ;) ale cieszę się, bo widzę, że wróciłaś ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga :) fakt listopad dodał mi energii i wszystkie zmiany :) mimo iż padam czasami na pysk :))))

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....