poniedziałek, 14 lutego 2011

Dzisiaj pękłam z złości..... nienawidzę ludzi, którzy wkładają mi w usta (bez skojarzeń proszę) słowa, których nie wypowiedziałam!!!!!!!!!! 
Powinnam urodzić się w innych czasach, może.... jednak czy w tamtych czasach nie było ludzkiej podłej wredności? 
Czasami jestem zła na siebie za naiwność dziecka, które myśli, że jak będzie grzeczne to nikt się jego nie będzie czepiał..... jednak w życiu wychodzi całkiem inaczej.... zawsze człeka będą się czepiali, nawet wtedy, kiedy będzie się trzymał z boku. 
Sama nie wiem, gdzie chciałabym pracować.... nie mam swojego miejsca, nie wiem co chciałabym robić, nie wiem, a to chyba jest najgorsze co może człekowi się przytrafić.
Dzisiaj czuję się rozżalona, pilnuję się, aby nie użalać się nad sobą......
Dawno nie miałam takiego dnia.
Qurwa......

2 komentarze:

  1. Odkąd jestem na bezrobociu jedno mnie omija - współpracownicy. Owszesz czasem kiedy coś sobie dorabiam jest ok...
    I wiesz co? Jak szukam pracy mam dokładnie ten sam problem. Nie wiem gdzie chciałbym pracować, co robić, etc. Dla mnie ma to tak drugorzędne znaczenie (chyba, że ma bezpośredni wpływ na moją osobowość, życie itd.).
    Aktualnie, mimo że, jestem już ponad dwa miechy na bezrobociu - nie przepracowałem (o ile mnie pamięć nie zawodzi) dnia, bym to czuł. W zasadzie to co robię niby "freelancer" (choć w odniesieniu nie niesie nawet źdźbła profesjonalizmu) łapie się na moje zainteresowania.
    Szczerze Ci współczuję, choć nie wiem co by miało to zmienić.
    Mówiąc o sobie zrzucam to na karb tego, że nie byłem wychowany w takim kurestwie, wychowany w złych czasach, co zrobiło ze mnie kalekę w "dobrych" czasach.
    Czasem trzeba sobie ponarzekać. Przeczytałem, trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Latający Talerzu :) ze mną jest tak wkurwiam się na daną chwilę potem szybka analiza, potem decyzje, które wprowadzam w życie. Określam głośno i jasno swój punkt siedzenia i w delikatny sposób daję do zrozumienia "dajcie mi wy święty spokój". Praca w korporacji nauczyła Mnie wielu rzeczy o ludziach i pozbawiła złudzeń. Prawda jest taka, iż w pracy trudno o przyjaciół, ba cholera przesadziłam... trudno nawet o dobrych znajomych. Dziękuję za wsparcie :)
    Dzisiaj i tak już po wszystkim :) skupiam się na pozytywnych rzeczach, bo szkoda czasu na żale i złości :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....