czwartek, 14 kwietnia 2011

Dzisiaj po domu roznosi się zapach upieczonego piernika, posprzątałam, zrobiłam zakupy, dzień wolny mogłabym przeleżeć, ale nie mam na to wcale ochoty. Zła jestem na pogodę, która miesza Mi szyki w jeździe na rowerze  :(  

4 komentarze:

  1. piernik? hm..ostatni jadłam w święta, ale mi aż się apetyt zrobił;)
    pogodzie z kolei trzeba jej kaprysy nieraz wybaczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Leżąc wcale się nie odpoczywa :)
    Hmmm.... czemu akurat piernik?

    OdpowiedzUsuń
  3. Firdo :) uwielbiam jego zapach i smak :) a pogoda :) no cóż może w końcu będzie ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pikfe :) ano prawda, że leżąc się nie odpoczywa ;)))) Piernik - uwielbiam jego zapach i smak :) z ciepłym mlekiem smakuje najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....