Pomieszało się we Mnie wszystko, w każdej dziedzinie życia, raz mi się nie chce, a potem dostaję furii na chwilę, zastanawiam się czy to już jakieś szaleństwo, które nie opuści Mnie do końca moich dni. Początki choroby Psychicznej? o ile kiedykolwiek byłam normalna, jednakże będę sobie powtarzała, "Normalna Baba zgłupiała" mogę dodać "na starość". Biadolę, trudno muszę, gdzieś biadolić, smucę i sama nie wiem czego chcę i o co mi chodzi.
Brakuje mi czegoś.... tylko co to "czegoś" jest? Nie potrafię sprecyzować swoich uczuć, za to zaczynam układać wszystko pod linijkę, według kolorów, a jak za chwilę zacznę przestawiać książki od największej do najmniejszej zgłoszę się na leczenie w psychiatryku.
Wyolbrzymiam :) możliwe....
Brakuje mi tego "czegoś"....
Właściwie to mój stan mogę zgonić na: przemęczenie wiosenne, depresję, nagłe zmiany hormonów, coś jeszcze na pewno znajdę.
Czy mi lepiej jak się wypisałam ?
Na pewno wiem jedno :) chce mi się spać :)))))
wielka wyobraźnia .. wielkie mówienie i przekształcanie obrazów ....
OdpowiedzUsuńnaciąganie ich i z czasem to człowiek już nie wie gdzie jest namacalność a gdzie jedynie obraz z olejną farbą ...
Witaj Peron :) Zgadzam się ....
OdpowiedzUsuń