czwartek, 5 maja 2011

Dzisiaj... po pracy rolki, dawno nie jeździłam trudno naprawdę zmusić się czasami do ruchu, bo wygodniej jest rozłożyć się przed telewizorem niż ruszyć tyłek. Potrzebuję zmęczenia fizycznego dla równowagi, bo zaczynam się dusić dwoma czynnościami, które ostatnio wykonuję praca - dom, praca - dom, znowu zamykam siebie w czterech ścianach. Brakuje mi ludzi, normalnej rozmowy, a zwłaszcza śmiechu i zabawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....