Jeszcze nie czas na zmianę kolorów na blogu pastele zdecydowanie mi bardziej odpowiadają od ulubionej czerni :) nie długo przyjdzie jesień :) a ja czekam, aż ceny grzybów spadną troszeczkę :) Może jeszcze na coś czekam.... nie wiem na co sama.
Szacowny wrócił na dawne tory, teraz na przemian jest słodki, a zaraz w złym humorze wgryzając się w moją szyję złośliwościami, a ja spokojnie bez emocji zbędnych (bo tak naprawdę to już mi się nie chce) to co mi się w jego zachowaniu nie podoba (wprowadzając go w pewną konsternację).
Właściwie już jestem widzem, obserwatorem uważnym w teatrze z sztuką, która mało mnie obchodzi, może kiedyś wyjdę przed samym zakończeniem.
Zanim wyjdziesz, wygwiżdż aktora i każ mu zwrócić kasę za bilety ;)
OdpowiedzUsuńszczęśliwej podróży!
OdpowiedzUsuńBehemot :))))))) ano racja :)))0
OdpowiedzUsuńKlarko dziękuję :) byłam zobaczyłam a zaraz relacja z :)))) podróży :)
OdpowiedzUsuń